Sunday 10 October 2010

Legion - co i jak czyli początki

Poniżej - dyskusja Circ z Groposlug

// to napisała Groposlug// 
- reszta - odpowiedzi Circ

//1. odnośnie solidarności ustalmy statut działania wspólnie- ja nie ukrywam, że przydałby się zjazd- przynajmniej zjazd online- zdecydujmy jakie sa główne cele organizacji nawet jeśli nie organizujemy się jeszcze urzędowo//

Do zjazdu online, Marek założył blog na bloggerze, dostałaś adres, poszukaj.
Mówiliśmy gdzieś o statucie, ale w sumie stwierdziliśmy, że po co, skoro mamy chrześcijaństwo i Biblię.
Czym będziemy się wtety różnić od nudnej organizacjii partyjnej? Statutem jest pierwsze przykazanie, co do reszty jest niekrępująca kreatywność wszystkich. Możemy zaszaleć i realizować nasze marzenia, bez granic. Nie bierz tych zdań pojedynczo, ale wszystkie naraz, całą wizję i  pamiętaj, że opieramy się na paradygmacie miłości, więc uczciwości, sprawiedliwości, pomocniczości, ufności, nadziei,.... Nikogo nie ograniczamy, dopóki działa z miłością i nie przymuszamy do niczego, bo miłość dobrowolna jest,.... cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.
Nie ma potrzeby organizować się urzędowo, bo znamy się tylko w dziesiątkach;-) i prywatnie. Liderzy znają się w dwudziestkach, bo swoja dziesiątka i 10 liderów. Formalnie to więc nie jest organizacja. Masoneria tak działa i nie musi się rejestrować. Tu robimy jej dotkliwą konkurencję.


//wiem, że pewnie dla osób typu ŁŁ istotna będzie sprawa smoleńska - tak wnioskuję z maili, dla innych istotna będzie solidarność właśnie i może dobrze byłoby określić o co nam w ogóle chodzi.//

Chodzi nam o to co wypisałam w punktach i o wiele więcej, bo dziesiątki będą miały swoje pomysły i potrzeby, które będą się pojawiać znienacka. Chodzi o to, byśmy czuli się bezpiecznie, bo mamy samopomoc. To demokracja zorganizowana.

//dobre, robimy to zresztą tu na dolnym śląsku , mamy troche podopiecznych a to w wieku zaawansowanym a to w śpiączce, kto chętny zapraszamy //

No, tak, ale my będziemy to też robić radośnie i dla własnej przyjemności. W kilkoro jest raźniej. Jak ktoś jest w śpiączce, to posłucha jak gadamy o polityce i w ogóle, rozerwiemy jego i siebie. Ktoś przyniesie pyszną herbatę jaśminową, ktoś ciasteczka upiecze. Musimy nauczyć się żyć, bo nam to odebrano.

//jest ok, ale ja popieram psychoterapeutów :)//

tu i w komentarzach jest to, co myślę o tej paranauce.
http://blogmedia24.pl/node/37217
ale ty możesz mieć własne zdanie.


//To jest dobre pod warunkiem (robimy i takie rzeczy) bezwzględnego ujawnienia całości problemu, mieliśy tu sytuacje w naszym gronie, że komuś pomagalismy a potem wychodziło, że ci ludzie sami jednak namieszali.
Jeślli ktoś bedzie gotów wykazać to wszystko papierami, świadkami etc, jestem bardzo za.//


"Wszystko oczywiście zgodnie z sumieniem i bez sitwy, jednak w duchu prawdy i sprawiedliwości"
Czytaj uwazniej.



//6. Ktoś kandyduje, ma nasze wsparcie i reklamę.
Tu mam wątpliwości, będzie pewnie awantura, nie?//

"Warunkiem jest jedno;...... każdy musi realizować prawdę krzyża.

Ludzie działający na szkodę Legionu, lub nie honorowi będa bezwzględnie usuwani, lub zawieszani na rok, albo więcej."
Mówię, czytaj całość, patrz całością.
Chyba nikt nie zaryzykuje, by po 4 latach nigdy już nikt na niego nie zagłosował.?

2 comments:

  1. no, jestem.
    aha, mam edytować i dopisywać do edycjii?
    Kto przeczyta te tasiemce?

    Może coś wkleję zaraz ze skrzynki.
    Mnie się jednak wydaje, że tu nie wiedzy trzeba, ale charakteru.
    Jeśli ktoś nie urodził się wolnym,ale niewolnikiem, może go tylko miłość uwolnić.

    Ja jednak nie mam jej na tyle. Samej mi potrzeba, a co myślicie.

    Suchajta ludzie.
    Wyobraźcie sobie, że macie 10-tkę ludzi takich jak wy. Nieufnych, zmęczonych, w depresjii, biednych starych i brzydkich, nie mogących niczym się pochwalić przed drugimi, oklapniętych, niedomytych i zgorzkniałych. [;-))))))podziwiam się za wyobraźnię]
    I ci ludzie,( z tego samego miasta) wezwani nagle przez Was, biednych i nie umiejących już wybrnąć z sytuacjii, ci ludzie stroją się, biorą co mają pod ręką i stawiają się u was pode drzwiami jak batmany.
    Potem wchodzą do waszej skromnej, przykurzonej izdebki i szuru buru, robią porządek, pachnącą kąpiel, strzyżenie, myją okna, inni robią obiadek, puszczają radyjko, przymilają do męża, albo dają mu w gębę, jak jest chamem i straszą, że przyjdą później, potem piją z nim nelewkę, itd. Jest jak u Almodovara.

    I to wszystko legion.
    Co w nim nie gra, że tak nie jest? Nie dobraliście się? Nie macie do siebie zaufania? Nie umiecie już inaczej żyć? Nie macie swoich adresów? pomysłów? nie macie wiary?

    co jest nie tak?

    ReplyDelete
  2. co do psychoterapi - napisałem co myślę tu: http://gmarkul.blogspot.com/2010/10/psychoterapiapsychoanaliza.html

    ReplyDelete